Od paru lat marzyłam o różach Sweetheart z Too Faced. Urzekły mnie swoim przepięknym opakowaniem oraz kolorami. Nareszcie miałam okazje je dodać do mojej kolekcji kosmetyków z czego jestem bardzo zadowolona. Sa bardzo napigmentowane i w pudełeczku jest dużo produktu. Candy Glow to bardzo jasny różowy odcień natomiast Peach Beach wydaje się ciemniejszy ale w rzeczywistości powiedziałabym ze działa bardziej jak rozświetlacz niż róż co daje przepiękny efekt.
Bardzo dużo dobrego słyszałam o pędzlach z Zoevy aż sama sie na nie skusiłam. Wybrałam klasyczny zestaw do twarzy z którego jestem bardzo zadowolona. Słyszałam tez kilka plotek ze pędzle z Real Technique sa bardzo podobne i ponieważ wcześniej je używałam muszę przyznać ze ja się z tym nie zgadzam. Pedzle Zoeva sa o wiele lepszej jakości,sa bardziej miękkie oraz lepiej wklepują podkład. Ich raczki są metalowe i ciężkie a z RT plastikowe i lekkie co sprawia ze wydaja się tandetne . Jeśli szukacie porządnych pędzli bardzo wam je polecam.
Do mojej kolekcji szminek z Mac dołączyły również kolorki Kinda Sexy(matte) i Chilli(matte). Kinda Sexy jest ciemnym nudem wpadającym w brzoskwinie natomiast Chilli to ciemnoczerwony odcień który bardzo mi się kojarzy z kolorem cegły. Jest idealnym kolorem jeżeli podobają wam się ciemne szminki ale nie jesteście gotowi na bardziej odważne odcienie jak np Diva czy tez Sin.
Podkład Age Perfect Gold z L'oreala stal się moim ulubionym. Zdaje sobie z tego ze jest przeciwzmarszczkowy ale to jest naprawdę najlepszy niedrogi fluid jakiego kiedykolwiek używałam. Rozprowadza się idealnie i przez cały dzień nie rusza się z miejsca. Daje również naszej skórze lekki blask.
L'oreal Nude Magique BB cream jest bardzo lekki i niesamowicie wyrównuje kolor skory. Nie widać ze się coś ma na twarzy a skora wygląda na gładką. Niestety w zakrywaniu pryszczy ten produkt nie jest zbyt efektowny ale to krem BB, powinien być lekki. Jednak pomimo to daje on skórze piękny wygląd.
Ostatnia rzeczą jest tusz do rzęs z Maybeline. Nie jestem duża fanka plastikowych szczoteczek a ten tusz własnie taka ma. Jednak pomyślałam ze go wypróbuję i nie żałuję ponieważ jest naprawdę dobry, rzęsy staja się mega długie i grube.